czwartek, 26 czerwca 2014

Salatka na lato!

W Paryzu nareszcie zaczelo sie lato. Piekne slonce i wysokie temperatury. Az chce sie zyc, po mimo ciazowej nadwagi, "polamanych i koslawych nog" (stopa nadal sie nie zrosla :( jeszcze przynajmniej 4 tygodnie!) W taka cudowna pogode, jak dla mnie najlepsze sa salatki. Dzis podam Wam przepis na jedna z nich. Jak wszystkie moje przepisy, jest on banalnie latwy, szybki, i nie wymagajacy wiele pracy.

Salatka z makaronu z szynka parmenska

Skladniki:

makaron typu "gnocchetti" (robi go np Barilla)
pomidorki koktajlowe
czarne, drylowane oliwki
ser feta
ostre rzodkiewki
szynka parmenska
pestki z dyni
sol, pieprz i oliwa z oliwek

O ilosci poszczegolnych skladnikow zadecydujcie sami, w zaleznosci od tego jak bardzo "bogate" lubicie salatki.



Makaron ugotowac oczywiscie al dente! Ostudzic i zalac oliwa, dodac pokrojone w polowki pomidorki, pokrojone w polowki oliwki, i pokrojone w plasterki rzodkiewki. Dokladnie wymieszac. Dodac sol (malo gdyz feta jest slona) i pieprz. Ulozyc na talerzu, posypac pokrojona w kostke feta i pestkami dyni. Ulozyc dekoracyjnie plasterki szynki. Et Voila! Mowilam ze ekspresowo?! Zycze Wam smacznego!!!

środa, 18 czerwca 2014

Domowe SPA dla Twojej twarzy!

No coz, prze ostatnie tygodnie, a nawet miesiace niestety nie wybralam sie do centrum, ze wzgledu na moja ciaze i oczywiscie te nieszczesne nogi. Lezac tak sobie w domu, i prawie nic nie robiac, stwierdzilam, ze po prostu zajme sie chwile swoja wlasna osoba. Tak wiec postanowilam zadbac o siebie, swoja twarz i sylwetke, tak aby idac do porodu wygladac ja Venus, a nie jak worek ziemniakow!

Marke Oriflame znalam od zawsze, ale jakos nigdy nie mialam okazji kozystac z jej produktow. Do momentu, gdy moja mlodsza siostra Marta, postanowila zostac konsultantka wlasnie tej firmy kosmetycznej. Tak wiec chcac – niechcac, zostalam „zmuszona” do zakupow w Oriflame..... Nie wszystkie produkty przypadly mi do gustu, jednak znalazlam swoich faworytow, z ktorymi sie juz nie rozstaje, jak np odzywki do paznokci, zele pod prysznic z peelingiem, trojfazowy korektor na problemy skorne, czy roznego rodzaju kremy i masla do ciala. Moim ostatnim odkryciem, serdecznie polecanym przez wlasnie moja siostre jest gama produktow do twarzy Swedish SPA. Uwiezcie mi na slowo, czyni cuda!!!

Wracajac w styczniu do Polski, przywiozlam ze soba caly zestaw kosmetykow do twarzy Swedish Spa, w ktorego sklad wchodza, peeling, maseczka, serum i krem. Niestety nie mialam mozliwosci/czasu/checi/ na wczesniejsze wyprobowanie tych kosmetykow, i zajelam sie tym dopiero kilka tygodni temu.

Mam bardzo wrazliwa, sucha i delkatna skore twarzy. Wiele produktow mnie bardzo mocno uczula. Nie moge stosowac kremow perfumowanych, a po Lancome i Chanel prawie wyladowalam u dermatologa. W ciazy,sytuacja sie jeszcze bardziej pogorszyla. Skora stala sie bardzo wysuszona, napieta, z oznakami zmeczenia. Pojawily sie na niej krostki, zatkaly sie pory, moja broda i nos pokryly sie czarnymi kropeczkami. A ja jedyne czego moge uzywac bez ryzyka, to kremy farmaceutyczne. Dlatego z wielka nieufnoscia, wyprobowalam zestaw do twarzy Oriflame.

Jak wielkie bylo moje zdziwienie, gdy zamaist podraznien, wysypki i swedzenia, moja cera poprawila sie juz po pierwszym zastosowaniu calego zestawu!

Na pierwszy odstarzl poszedl peeling, ktory dzieki temu ze jest bardzo drobno ziarnisty, rewelacyjnie wyeliminowal martwy naskorek, nie irytujac tym samym twarzy. Ma bardzo przyjemny, delikatny zapach, i swietnie sie rozprowadza. Jest rowniez bardzo wystarczalny. Po nalozeniu, i intensywnym wmasowywaniu w twarz, czulam leciutenkie pieczenie, ktore samo sie uspokoilo po kikunastu sekundach. Efektem byla, piekna gladka,skora, mila w dotyku. Zauwazylam rowniez, ze czarne kropki po pierwszym uzyciu zaczely znikac z mojego nosa!

Druga faza jest masecza z glinka, oczyszczajaca i wygladzajaca, o przyjemnym zapachu. Swietnie nawilza i odzywia skore. Do zmycia, polecam uzyc specjalnych gabeczek, ktore umozliwia latwiejsze oczyszczenie twarzy z reszt maski

Trzecia faza to serum, intensywnie nawilzajacy zmeczona i sucha skore. Ma bardzo delikatna zelowa konsystencje, swietnie sie wchlania i pieknie pachnie migdalami. Cera jest rewelacyjnie nawilzona.

Ostatnim produktem z serii, jest krem do twarzy na noc i na dzien. Ma dosc farmaceutyczny zapach, ale mnie sie akurat podoba. Regeneruje, nawilza i odzywia. W jego sklad wchodzi witamina C ktora dodaje blasku skorze.


Przez ostatnie dwa tygodnie, stosowalam caly zestaw lacznie cztery razy (oprocz kremu ktory nakaladam codziennie) Jestem bardzo zadowolona z efektu, gdyz jest on widoczny juz po pierwszym uzyciu preparatow. Po kuracji dwutygodniowej, widze ewidentna zmaine jaka zaszla na mojej twarzy. Moja skora jest delikatna, miekka, i pozbawiona krostek. Pory sa oczyszczone, nie schodzi mi juz martwy naskorek, bo go poprostu nie ma.



Smoothing Face Scrub – 26,90 zl
Maseczka z glinka – 25,90 zl
Serum nawilzajace – 29,90zl
Odzywczy krem na dzien i na noc – 42,90 zl

W sklad produktow wchodza miedzy innymi przeciwutleniajacy malachit (nie mam pojecia co to jest ale brzmi profesjonalnie!) i nawilzajacy kompleks Hydracare (tez nie wiem o co chodzi!)  roznego rodzaju witaminy i olejki. Dla mnie najwazniejsze jest to, ze zestaw spelnil calkowicie moje oczekiwania!!! No moze nie wygladam o 10 lat mlodziej, ale chociaz o 5 J


Jesli mieszkasz za granica, to nie mam pojecia w jakich krajach dostepne sa produkty Oriflame (we Francji nie ma) Jesli jednak mieszkasz w Polsce, to najlepszzym rozwiazaniem jest rejestracia w ich klubie, gdyz daje Ci to mozliwosc zamawiania produktow marki, az o 20% taniej.  Mozecie zamawiac przez konsultantki, lub bezposednio przez strone internetowa. Jesli potrzebujecie porad, mozecie zawsze skontaktowac sie z moja siostra, Marta Jakubczak, ktora odpowie na wasze pytania dotyczace czlonkostwa, przywilejow z nim zwiazanych, czy poszczegolnych produktow Oriflame.

Jesli jestescie zainteresowane to zapraszam na ponizszego linka, ktory umozliwi Wam dokonania zakupow online, szybko i wygodnie!



Milego, domowego SPA!

PS Dajcie znac, czy wpis o kosmetykach, choc troszke Was interesuje, czy powinnam sobie darowac?
Mam kilka innych "cudownych" produktow, o ktorych moglabym ewentualnie stworzyc posty , ale nie wiem czy macie ochote to czytac :)

wtorek, 17 czerwca 2014

Jak spedzic wakacje z dzieckiem w Paryzu - czesc pierwsza

Jak spedzic milo urlop w Paryzu z dzieciakami, kiedy na dworze panuje piekna, sloneczna i letnia pogoda ? Oto kilka moich propozycji, gdzie sie wybrac z Waszymi pociechami, aby one rowniez byly zadowolone z pobytu w stolicy Francji.



1. Jardin d’Acclimatation

Jeden z moich faworytow. Znajduje sie na pograniczu Lasku Bulonskiego, jest wspanialym miejscem, gdzie dzieci i dorosli moga wspolnie spedzic czas. Na terenie ogrodu, znajduje sie mnostwo atrakcji, nie tylko platnych. Jest to rodzaj Lunaparku, gdzie indywidualnie mozna wykupic przejazd na karuzelach. Jednak wiele ciekawych rzeczy jest juz oferowanych w cenie biletu. Skwerki, malpie gaje, mni Zoo ze zwierzetami domowymi, uprawy roslinne, przedstawienia kukielkowe czy gry i zabawy wodne, proponowane sa na terenie calego parku. W weekendy, bardzo czesto organizowane sa dodatkowe zajecia dla dzieci, przedstawienia i teatrzyki. Bardzo dobrze zagospodarowana przestrzen, pozwoli odetchnac rodzicom, ulozonym wygodnie na lezakach znajdujacych sie na terenie ogrodu, podczas gdy ich dzieci radosnie beda sie chlapac w wielkich fontannach wodnych. Na terenie ogrodu, znajduje sie wiele snackow i restauracji, ale rowniez stolikow piknikowych, na ktorych mozna sporzyc wczesniej przygotowany posilek.

O jego niesamowitej historii i pierwotnym przeznaczeniu napisze w osobnym poscie. Ogrod istnieje od polowy XVIII wieku


Czynne od kwietnia do wrzesnia 10.00 do 19.00
Czynne od Pazdziernika do listopada 10.00 do 18.00
Wstep dla dzieci i doroslych 3 eur
Wstep dla osob niepelnosprawnych i dzieci ponizej 3 roku zycia – wolny

Ceny karuzel
1 bilet- 2,90 eur
Karnet 15 biletow – 35 eur
Karnet 25 biletow – 55 eur
Karnet 50 biletow – 90 eur










2. Jardin des Plantes

Jardin des Plantes, to paryski Ogrod Botaniczny ktory powstal ponad 400 lat temu. Na jego ternie znajdziecie wiele rzadkich okazow roslin, z roznych rejonow swiata. Wspaniale urzadzaone alejki spacerowe, swietnie sie sprawdza do jazdy na rowerze czy hulajnodze. W ogrodzie znajduje sie rowniez kilka mniejszych karuzel czy  lawecze ze stolikami,lecz jego glowna atrakcja jest egzotyczna szklarnia, Muzeum Historii naturalnej, i Muzeum Paleontolgi.
Wspaniale miejsce na rodzinne spacery, i odpoczynek od zgielku miasta w samym sercu dzielnicy Lacinskiej

Czynne caly rok, w sezonie letnim od 07.30 do 19.30
W sezonie zimowym od 08.00 do 18.00

Wstep wolny
Muzea – wstep platny









3. Ménagerie du Jardin des Plantes

Znajdujace sie naerenie Ogrodu Botanicznego, jest jednym z najstarszych Zoo na swiecie. Otworzone w 1794 roku, dzis stalo sie specjalista w kategorii zwierzat malych i srednich, wiele z nich to gatunki zagrozone, takie jak Panda czy Orangutan. Ponad 1800 okazow ze wszystkich stron swiata, dostarcza wielu atrakcji i wspomnien Waszym pociechom.  Idealne miejsce dla maluchow.



Czynna caly rok od 09.00 do 19.00

Wstep dorosli 13 eur
Wstep dzieci powyzej 4 roku zycia 9 eur
Dzieci ponizej 4 roku zycia wstep wolny








4. Jardin de Tuileries

Te wspaniale i majestatyczne ogrody krolewskie, to nie tylko wielki zabytek, dokumentujacy historie miasta. To cudowne miejsce na spacer, odpoczynek, poczytanie ksiazki. Na terenie ogrodu znajduje sie rowniez kilka punktow restauracyjnych. Jednak glowna atrakcja dla dzieci podczas wakacyjnego sezonu, stanowi wesole miasteczko, ktore miesci sie w samym sercu parku. Ponad 80 roznych atrakcji w tym 20 karuzel, dla malych i duzych, stanowi szczyt kiczu, i  zlego smaku, ale jednoczesnie ile radosci. Wseole miasteczko jest czynne od konca czerwca do konca sierpinia.

Wstep wolny

Od kwietnia do konca maja 07.00 – 21.00
Od czerwca do konca sierpnia 07.00 – 23.00
Wrzesien 07.00 – 21.00
Od pazdziernika do konca marca 07.30 – 19.30

Otwarty 7 dni w tygodniu, i wszystkie swieta.

Lunapark w ogrodach czynny od konca czerwca do konca sierpnia. Daty sa ruchome i zmieniaja sie co roku.








5. ZOO de Vincennes

Po wieloletnich remontach, paryski ogrod ZOOlogiczny zostal ponownie otwarty, w kwietniu tego roku. Jeszcze nie bylam, ale slyszalam od wielu osob, ze park jest niesamowity, swietnie zorganizowany, i posiada cale mnostwo wspanialych okazow zwierzecych.  Remontowany przez ostatnie szesc lat, dzis znajduje sie w czolowce ogrodow Zoologicznych w Europie, spelniajac najwieksze wymogi i ogolnoswiatowe standardy. Uwaga na wielka ilosc zwiedzajacych, aby uniknac dlugiego stania w kolejce, proponowany jest wczesniejszy zakup biletow przez internet, i pojawienie sie w parku przed godzina 11 w tygodniu.


Cennik
Wstep dla doroslych 22 eur
Wstep dla dzieci i mlodziezy (12-25lat)  16,50
Wstep dla dzieci (3-11 lat)  14 eur
Wstep wolny dla dzieci ponizej 3 roku zycia

Czynne caly rok
Sezon wiosna lato 10.00-18.00 lub 09.30 – 19.30 (weekend)
Sezon jesien/zima 10.00 – 17.00

Mozliwosc zakupu biletow przez internet!









6. Jardin de Versailles

Perla francuskiej architektury, owiany historia i mitem, Palac w Wersalu, jest wspaniala atrakcja turystyczna dla dzieci i doroslych. Majestatyczne ogrody przyciagaja prawie
7 milionow turystow rocznie. Piekne miejsce na odpoczynek, piknik czy rodzinny spacer. O ogrodach, znajduja sie sztuczne jeziora, na ktorych mozna poplywac wypozyczonymi, malutkimi lodkami. Rewelacyjan zabawa dla Waszych pociech

Czynne
1 listopad do 31 marzec od Wtorku do Niedzieli w godzinach 09.00 – 17.30
Park w godzinach 08.00 – 18.00

Od 1 kwietnia do 31 pazdziernika , od Wtorku do Niedzieli w godzinach 09.00 – 18.30
Park w godzinach 07.00 - 20.30

Cennik
Bilet normalny 15 eur
Bilet ulgowy 13 eur

Wstep do parku wolny




7. Bateaux Mouche

Splyw statkiem po Sekwanie, to niesamowita atrakcja dla malych i duzych turystow. Dzieki prawie godzinnemu rejsowi, zapoznacie sie z wieloma zabytkami miasta i milo spedzicie czas, a Wasze dzieciaki beda zachwycone, gdyz bedzie to dla nich nielada zabawa

Cennik:
Bilet normalny 13,50 eur
Bilet ulgowy 5,5 eur
Dzieci ponizej 4 roku zycia wstep wolny




8. Les Berges

Les Berges, to najnowsza « atrakcja » stolicy. Czesc lewego brzegu Sekwany, zarezerwowany byl wczesniej do szybkiej i przelotowej jazdy przez miasto. Jednak poprzedni prezydent miasta, zdecydowal sie na jego zamkniecie, i w tym miejscu powstala wspaniala przestrzen dla pieszych. Dluga promenada, zaczynajaca sie pod Wieza, a konczaca przy Muzeum Orsey, jest idealnym miejscem na rodzinny, popoludniowy spacer. Na terenie promenady, przechodniow czekaja liczne i oferowane gratisowo przez miasto atrakcje. Kursy tanca, inicjacje cyrkowe, przedstawienia, koncerty, stoly do gry w szchy, ping-pong itp. Kilka placow zabaw uraduja najmlodszych. Idealna powierzchnie dla rowerow i rolek. Swietne knajpki z roznymi przekaskami, lodziarnie i niesamowite efemeryczne bary typu lounge, z pieknym widokiem na miasto. Polecam serdecznie stare kontenery, przerobione na „mini domki”, ktore maja swoje ogrodki. Mozna wczesniej zarezerwowac i urzadzic sobie piknik. Wyprobowalam w ubieglym roku i serdecznie polecam.

Wstep wolny dla wszystkich, otwarte codziennie.
W weekendy organizowana sa liczne atrakcje, do sprawdzenia na stronie.






9. Parc Astérix

Asterix i Obelix, to bohaterowie kultowego juz komiksu, opowiodajacego o perypetiach mieszkancow gallijskiej wioski, ktorzy nie ulegaja najazdom Juliusza Cezara. Park Asterixa, to wielkie wesole miasteczko, ktorego glowna atrakcja sa kolejki gorskie. Przez wiele lat, przyciagal mlodziez i doroslych, jednak niedoawno otworzono, calkiem nowa kraine, dostosowana do maluszkow.

Cennik
Wstep dla doroslych 46 eur
Wstep dla dzieci od 3 do 12 roku zycia 37 eur
Wstep wolny ponizej 3 roku zycia

Na stronie internetowej znajdziecie wiele ciekawych promocji i biletow rodzinnych. Warto zapoznac sie przed wycieczka.
Nalezy rowniez sprawdzic daty i godziny otwarcia.

Sezon letni park otwarty jest codziennie od 10 do 18/19
Sezon jesien/wiosta/zima weekendy i przerwy wakacyjno - swiateczne






10. Disneyland Paris

Disneyland Paris, marzenie malych i duzych, i chyba jeden z najwazniejszych punktow, co zwiedzic w Paryzu z dziecmi. Spotkanie z postaciami Disneya, liczne atrakcje i przedstawienia. Pierwszy park polecam szczegolnie dla malych turystow, zwlaszcza Fantasyland. W drugim Parku, otwartym calkiem niedawno znajdziecie wiele atrakcji rowniez wizualnych przygotowanych dla mlodziezy i doroslych. Wiecej informacji na stronie internetowej.


Paryska Myszke Miki odwiedza rocznie ponad 15 milionow turystow, co stanowi prawie polowe wszystkich osob odwiedzajacych stolice !

Czynny
Park Disneyland od Poniedzialku do Niedzieli w godzinach 10.00 – 21.30
Park Walt Disney Studios od Poniedzielku do Niedzieli w godzinach 10.00 – 18.00

Cennik
Bilet 1 dniowy na 1 park – 46 eur
Billet 1 dniowy na 2 parki – 56 eur
Billet 2 dniowy na 2 parki – 139 eur

Dzieci do 3 lat wstep wolny. Nie ma biletow znizkowych!
Czesto w internecine mozna zarzerwowac bilety w roznego rodzaju promocjach i ofertach






W przyszlym tygodniu wpis, o ciekawych i interesujacych muzeach w Paryzu, ktroe warto odwiedzic z dziecmi.

Milego zwiedzania!!!

Zrodlo wszystkich zdjec - internet (oficjalne strony informacyjne)

piątek, 13 czerwca 2014

Ale jazda - weekend na wozku inwalidzkim

Tak  jak juz wspomnialam we wczesniajeszym poscie, ze wzgledu na moje problemy zwiazane z prawa i lewa stopa, nie moge chodzic. Kule odpadaja, gdyz bedac w polowie osmego miesiadza ciazy, mam powazny problem z rownowaga, a kazdy wiekszy wysilek fizyczny powoduje u mnie skurcze porodowe. Tak wiec podczas poprzedniej wizyty w szpitalu, polozna prowadzaca moja ciaze, wypisala mi recepte na wozek inwalidzki, z ktorego moge kozystac do momentu calkowitego wyleczenia obu stop.

Na poczatku to byla zabawna sprawa, zwlaszcza gdy wybralismy sie na spacer po okolicy z moja rodzina. Mama, tata, siostra z synkiem, Lilka i ja na wozku. Bylo nam bardzo do smiechu a dzieciaki chcialy koniecznie jezdzic na moich kolanach. Ogolnie nie zdawalismy sobie sprawy z powagi sytuacji. Nastepnym wyjsciem, byl Jardin d'Acclimatation, do ktorego udalismy sie z moja siostra i para przyjaciol. Trzy wozki z dzieciakami i czwarty ze mna. Maluchy chcialy sie scigac na wozkach, i oczywiscie wszystkie pragnely nadal byc wozone na moich kolanach. To wlasnie podczas tego wyjscia, po raz pierwszy poczulam na sobie wzrok przechodniow...... Jednak ubiegly weekend, na polnocy Francji, gdzie wybralismy sie wspolnie z przyjaciolmi, otworzyl nam wszystkim oczy na sytuacje osob niepelnosprawnych......... I tym razem nie bylo nam juz absolutnie do smiechu.....

zrodlo internet

Do Touquet, jezdzimy kilka razy w roku. Ta sympatyczna i niezwykle turystyczna miejscowosc, przyciaga wielu paryzan, gdyz znajduje sie dokladnie dwie godziny jazdy samochodem od stolicy. Jest malym i rodzinnym miasteczkiem, dlatego to wlasnie tam wybieramy sie bardzo czesto z Lilianka, aby dotlenic nasze zatrute paryskim smogiem pluca. Mimo moich kontuzji zdecydowalismy sie na wyjazd podczas dlugiego, czerwcowego weekendu. Nasi przyjaciele zadeklarowali sie ze nam pomoga, i z wozkiem i z Lilianka (nie moge sie sama pchac, gdyz napinam miesnie i sciegna brzucha i to rowniez dobrowadza do skurczy!!!) Tak wiec w piatkowe popoludnie, wszyscu "urwali sie z pracy", zapakowalismy sie do naszych miniaturowych, paryskich samochodow, z dziecmi, lozeczkami turystycznymi, wozkami, fotelem inwalidzkim i wielkimi torbami, i ruszylismy na polnoc.....

Nie chce zabrzmiec jak osoba pretensjonalna, lecz majac 180cm wzrostu, wlosy koloru jansy blond, i sytwetke bylej modelki, bardzo czesto przyciagam na siebie spojrzenia otaczajacych mnie ludzi. Nie ma znaczenia czy to chlopak w dyskotece, czy babcia w kolejce w Carrefourze, ludzie po prostu czesto sie na mnie patrza. Nie sa to jednak zle spojrzenia. Przywyklam juz do tego, "ubralam sie" w ochronny pancerz i calkowicie nie zwracam na to uwagi. Martin i nasi znajomi, tez juz sie przyzwyczaili, ze idac ze mna ulica, przyciagam uwage przechodniow. Jednak to co sie dzialo w miniony weekend przeszlo granice ludzkiego rozsadku.

Bycie mloda, ciezarno kobieta na wozku inwalidzkim, wzbudzalo ogromne zaintereseowanie przechodniow. Mijajacy nas ludzie niejednokrotnie wykrecali za nami glowy, mruczac pod nosem, ze to takie nieszczescie byc na wozku. Hello! Ja mam problem z chodzeniem, nie ze sluchem. Wiele dzieciakow, przystawalo patrzac sie, wolajac rodzicow, i wskazujac palcami w mim kierunku. Jedna dziewczynka, nawet wpadla na uliczna lampe tak bardzo byla zainteresowana moja osoba. Rodzice, nie reagowali absolutnie na zachowania swoich pociech, i pozwalali im na wytykanie i "podziwianie" mnie, jak gdybym byla jakas wielka atrakcja cyrkowa. Najciekawsze reakcje byly na plazy. Probowalam przejsc po miekkim piasku, lecz przy kazdym kroku, stopy zapadaly sie w podloze, kostki mimo usztywnien gibaly sie na boki, co sprawialo ogromny bol i dyskomfort. Chodzenie po miekkim i nierownym podlozu ze zlamana stopa, zwichnietymi kostkami i naderwanym sciegnem bylo bardzo trudne, i rowniez nie wskazane, gdyz moze dojsc do kolejnego nadwyrezenia. Tak wiec podczas gdy znajomi dzwigali cale nasze wyprawki plazowe i prowadzili dzieci, Martin ciagnal mnie prze kawalek plazy na wozku, aby dotrzec do miejsca gdzei moglismy sie rozlozyc. Czy uwiezycie mi, jesli powiem, ze niektorzy ludzie wstawali aby popatrzec na to ciekawe "widowisko"? Dostarczylismy im atrakcji dnia!!! O tym, ze przechodnie nie ustepowali nam miejsca na chodniku, ze nie puszczali nas, abysmy nie musieli zjezdzac na ulice i ponownie wjezdzac na chodnik juz nie wspomne.... Ach, szkoda slow.....

Kolejny ogromny problem to dostosowanie miejsc publicznych, tak aby osoby niepelnosprawne mogly sie bezproblemowo poruszac. Niestety i w tym kierunku, pozostaje wiele do zrobienia. Wysokie krawezniki, waskie chodniki, czeste schodki przed wejsciami do sklepow i restauracji.  Nie ma co ciezko "pakowac" na silowni, wystarczy miec niepelnosprawnego przyjaciela, i spedzic z nim weekend, pchajac go przez tor przeszkod jakim sa nasze miasta...

Oczywiscie, zdarzyly sie mile sytuacje, gdy dwaj panowie przy plazowym stoliku, zaproponowali pomoc, lub gdy kelnerka w restauracji, poprzesadzala klientow, i poprzestawiala stoliki, aby mozna mnie wygodnie ulokowac. Przytrafili sie ludzie, ktorzy przytrzymywali drzwi, a nawet proponowali ze puszcza w kolejce. Niestety byly to sporadyczne przypadki.... 

Po trzech dniach, spedzonych w miejscach publicznych na wozku inwalidzkim, nabralam jeszcze wiekszego szacunku i respektu dla osob niepelnosprawnych. Podziwiam je za sile, energie, wytrwalosc.... Mam nadzieje, ze kiedys bedziemy zyli w spoleczenstwie, gdzie innosc rowniez bedzie normalna. Wierze, ze nasze miasta zostana przystosowane, tak aby osoby niepelnosprawne mogly sie samodzielnie przemieszczac, i nie czuc sie odizolowanymi od reszty , tylko dlatego, ze sa na wozku.....



Drogie czytelniczki, i drodzy czytelnicy.
Jak wiecie, moja male dzieciatko, znajdujace sie w brzuchu, okazalo sie dziewczynka, a nie malutkim chlopcem. Gdy jednak nasza ginekolog, powiedziala Martinowi, ze bedzie mial synka, on z radosci juz na nastepny dzien byl w sklepie z ubrankami, gdzie zakupil malutkie cieszki dla swojego potomka. Kilkanascie tygodni pozniej, okazalo sie, ze jednak zamiast blekitu, bedziemy ponownie kupowac roz. Tak wiec zostalismy z kilkoma, calkowicie nowymi ubrankami dla malego chlopczyka.

 Mialam wiec kilka opcji, albo schowam ciuszki, moze kiedys sie przydadza, albo odsprzedam je po cenie w jakiej zostaly zakupione (ostatnie wyprzedaze). Stwierdzilam, ze jednak zdecyduje sie na druga opcje. Pomyslalam sobie rowniez, ze moja nienarodzona coreczka, wolalaby aby pieniazki ze sprzedazy "jej" niedoszlych ubranek, przeznaczyc na inny cel niz zakup kolejnej rozowej sukienki z kokarda.

Dlatego tez, zdecydowalam ze kwote uzyskana ze sprzedazy, oddam na leczenie chorgo Filipka, o ktorym juz pisalam we wczesniejszym poscie. Maluszek, nadal czeka na operacje serduszka, ktora ma sie odbyc juz za miesiac. Ostatnie tygodnie, byly dla niego nezwykle ciezkie. Operacja zespojenia przelyku byla udana, lecz niestety chlopca zarazono gronkowcem zlocistym, grzybica jelit, otarl sie nawet o sepse...Ostatnie tygodnie spedzil na Oiomie...

Tak wiec drogie mamy, babcie i ciocie, jesli macie malych chlopcow, to zapraszam Was do zakupu nowiutenkich ubranek firmy GAP, nadal z metkami!. Sa one juz w Polsce, gdyz zabrala je moja siostra Marta. To ona zajmie sie cala czescia logistyczna aukcji, czyli sprzedaza i wysylka. Polaczcie przyjemne z pozytecznym, sprawicie radosc swoim maluchom i pomozecie ratowac chorego Filipka! Wielkie dzieki!!!
Ponizej linki do dostepnych produktow. Mam nadzieje, ze znajdziecie cos fajnego.

Zycze Wam wszystkim wspanialego weekendu!


http://allegro.pl/bluzka-baby-gap-nowy-6-12-miesiecy-i4319099016.html

http://allegro.pl/bluzka-baby-gap-nowy-3-6miesiecy-i4319099039.html

http://allegro.pl/body-baby-gap-nowy-0-3-miesiecy-i4319099058.html

http://allegro.pl/pajacyk-baby-gap-nowy-0-3-miesiecy-i4319098965.html

http://allegro.pl/sweterek-baby-gap-nowy-3-6-miesiecy-i4319098986.html

http://allegro.pl/body-baby-gap-nowy-3-6-miesiecy-i4319099078.html

http://allegro.pl/sweterek-baby-gap-nowy-74-cm-i4319099113.html      sweterek Zara, nie Gap

środa, 11 czerwca 2014

Po przerwie.....

Jesli mesleliscie, ze sie mnie pozbedziecie, to niestety musze Was rozczarowac. Po prawie miesiecznej przerwie, wrocilam do pisania mojego bloga....

Czytelniczki, ktore sledza strone na Facebooku, juz wiedza, ze prawie miesiac temu, mialam niewielki wypadek..... Wychodzac z ksiegarni, z zakupionymi dla mojego siostrzenca ksiazeczkami, przegapilam schodek i runelam calym swoim wielkim ciezarem ciazowym na podloge. Dzidziusiowi nic sie nie stalo, czego jednak nie mozna powiedziec o mojej lewej stopie... Peknieta kosc srodstopia z lekkim przesunieciem, skrecona kostka i jeden ogromny bol. Kilka godzin na ostrym dyzurze, gdyz najpier kontrola brzucha, a dopiero pozniej mojej stopy, i rezultat w postaci opatrunkow sciagajacych oraz plastikowa szyna na minimum 6 tygodni! Ortopeda zlitowal sie i nie zdecydowal na zalozenie gipsu, ze wzgledu na moja ciaze i juz wystarczajacy brak komfortu nia spowodowany. Zostalam unieruchomiona na 2 tygodnie z noga uniesiana w gore, aby nie zrobil sie zakrzep (popdobno bardzo czesto pojawia sie ten problem u ciezarnych) z calkowitym zakazem chodzenia. Bardzo "fajnie" jest byc w koncowce ciazy, zwielkim brzuchem, zlamana stopa, trzyletnia coreczka, i domem ktory ma trzy poziomy!!! Naszczescie moi rodzice, postanowili zrobic mi niespodzianke i przyjechali aby pomoc mi w ogarnieciu tego calego zamieszania.... W miedzyczasie, pojawila sie moja siostra z synkiem, a Lilianka obchodzila swoje 3 urodziny. Gdyby nie pomoc rodzicow i siostry, musialabym odwolac przyjecie, i sprawilabym wielka przykrosc coreczce. Jednak, zdecydowalismy sie aby podwieczorek i wieczorny grill mimo wszystko sie odbyly. Najwieksza atrakcja imprezy byla wrozka, ktora bawila sie z dzieciakami i .... ja na wozku inwalidzkim!!! Nie mam prawa przemieszczac sie o kulach, gdyz wywoluja one napiecia miesni i doprowadzaja do skurczy porodowych!!! Rodzice wrocili do Lodzi, siostra do Warszawy, a ja .............. stracilam ponownie rownowage i spadlam z kolejnych schodow. Tym razem poszkodowalam prawa noge, mam skrecona kostke, i lekko naderwane sciegno. Dostalam opaske uciskowo-blokujaca i calkowity zakaz chodzenia przez kolejne 10 dni..... Powinno sie zagoic w ciagu miesiaca. Lekarze doszli do wniosku, ze mam wyjatkowo oslabiony organizm, i dlatego przytrafiaja mi sie te wszystkie paskudne kontuzje.... Przyznam sie, ze zlapalam strasznego dola, i przeplakalam kilka dni... Dwie niesprawne nogi, napiety i twardy brzuch, nasilajace sie skurcze, ciazowy bol kregoslupa i kosci ogonowej, ze juz o poczatkach ciazy nie wspomne.... Moja druga ciaza, nie jest stanem blogim, tylko droga przez meke.... :) Jeszcze tylko 6 tygodni, z czego dwa kolejne mam spedzic na lezeniu ;)
Przez te wszystkie nieszczescia, mam poprzesuwane terminy badan prenatalnych i kursu rodzenia, wiec w lipcu, zamiast sie odprezyc i odpoczac przed porodem, bede biegala po lekarzach...... Coz, jedyna motywacja jest fakt..... iz wiem ze jednak warto. Jeszcze troszke i w moim zyciu pojawi sie kolejna wspaniala istotka!!!!